Dorota Seweryn-Puchalska
Aleksander Jędrzejewski, zwany przez kolegów „Jędrzejem”, był tym członkiem Bractwa św. Łukasza, którego określano mianem kolorysty. Tak mówili o nim nie tylko koledzy, ale także krytycy. Stanisław Rogoyski, recenzując Salon Bloku Z.A.P. w 1936 r., zaliczył Jędrzejewskiego do tych, którzy mają „wyostrzony zmysł kolorystyczny”[1]. Cechowały jego malarstwo: jasna paleta, szybkie, swobodne pociągnięcia pędzlem oraz świetlistość. Tę postimpresjonistyczną tendencję zauważył także w 1929 r. krytyk Stanisław Ciechomski wpisując Jędrzejewskiego wraz z Eliaszem Kanarkiem do frakcji impresjonistycznej Bractwa. Przeciwwagą była frakcja paseistyczna wzorująca się na sztuce dawnej. Ta odmienność stylistyczna wpisywała się w ideę różnorodności sztuki głoszoną przez Pruszkowskiego. To był znak wręcz manifestowanej przez niego tolerancji artystycznej. Zamoyski także podkreślał tę różnorodność zauważając, że nic wspólnego nie znajdziemy u Gotarda i Jędrzejewskiego.
Nazywano go również Wołyniakiem, ponieważ urodził się w Żytomierzu. Pierwszym profesorem artysty był Konrad Krzyżanowski, a od 1923 do 1928 prof. Tadeusz Pruszkowski. Był wśród ośmiu studentów, którzy przyjechali do Kazimierza Dolnego w 1923 r. Warto ich tu wymienić, to: Antoni Michalak, Jan Gotard, Jan Wydra, Mieczysław Szulc, Jan Zamoyski, Edward Kokoszko, Janusz Podoski. Od 1925 r. należał do Bractwa św. Łukasza. Tak jak jego koledzy, każdego roku przyjeżdżał do Kazimierza Dolnego, gdzie chodził – często w towarzystwie Jana Gotarda – w plener. Był wśród tych, których w kontekście pierwszej wystawy w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w 1928 r. wymienił Jan Kleczyński w swoim artykule w „Kurierze Warszawskim”, jako „talenty odrębne, silne, zuchwałe (…) twórcze”. Prezentował swoje prace wraz z kolegami przez kolejne lata, aż do 1938 r.Wystawy Bractwa podzieliły recenzentów. Z jednej strony bardzo pozytywnie oceniano ich twórczość, z drugiej pojawiały się również głosy krytyczne. Publiczność zaś reagowała z dużym zainteresowaniem. Dotyczyło to także wystaw zagranicznych, m.in. zorganizowanej przez Towarzystwo Szerzenia Sztuki Polskiej Wśród Obcych w Musée Rath w Genewie w 1931 r. Bractwo wystawiało swoje prace wraz z artystami ze Szkoły Warszawskiej i z Jadwigą Umińską. Wystawa miała dobrą krytykę w lokalnej prasie i szeroki odbiór. Inne wystawy zagraniczne, w których uczestniczył Jędrzejewski, to, m.in. Biennale w Wenecji w 1934 r., wystawa w Amsterdamie w ramach współpracy z holenderskim Bractwem św. Łukasza, druga wystawa w Carnegie Institute w Pittsburgu w 1938 r.
W 1936 r. w Instytucie Propagandy Sztuki zorganizowano wystawę Sport w sztuce, na której Jędrzejewski zaprezentował obraz Cykliści[2]. Artyście znakomicie udało się pokazać ruch jadących w peletonie kolarzy, podkreślony ułożeniem drogi na pagórkowatym terenie. Jędrzejewski często w kompozycji obrazu stosował elementy napięcia – łuki, skosy, układ przekątny. Choćby w pracach Ulica Lubelska w Kazimierzu Dolnym (1936)[3], Dożynki (1926)[4], O zachodzie (ok. 1930) czy Bielenie płótna (1935)[5]. Kolejną cechą, którą umownie nazwijmy manieryzmem jest charakterystyczne ujęcie „z góry”, tzw. perspektywa ptasia. Tak, na kilku obrazach przedstawia Jędrzejewski panoramę Kazimierza Dolnego czy Łuk Triumfalny w Paryżu (1932)[6]. Na tym ostatnim, wokół ogromnego pomnika stojącego na placu Charlesa de Gaulle’a pędzą samochody, dając złudzenie ruchu czy wręcz wirowania jak na karuzeli. Ten ruch i rytm widzimy na innych obrazach, m.in. na symetrycznie zakomponowanym, przedstawiającym „spadającą” w dół uliczkę, gdzie rytm wyznaczają rozwieszone, białe prześcieradła (Neapol, 1935). Podobny układ ma obraz Marynarze na Helu (1936). Centralnie umieszczoną ulicę wyznacza rząd szachulcowych domów po jej obu stronach. Rytm domów dopełniają kroczący ulicą marynarze. Na jednym z obrazów przedstawiających Kazimierz Dolny (obraz zaginiony), symultaniczność kompozycji, fantazja w żonglerce obiektami charakterystycznymi dla miasteczka, które artysta „rozstawia” swobodnie na płótnie, pozwalają oddać specyfikę miejsca. Podobnie konstruuje Lunapark (1928)[7], dodając humor i błyskotliwość świetnego komentatora rzeczywistości. Gdy dodamy do tego jeszcze pracę przedstawiającą uliczkę w Cagnes-su-Mer zatytułowaną Kamienice (1930)[8], stworzymy mapę podróży artysty. Wyjeżdżał do Włoch, północnej Afryki, południowej Francji, Paryża. Podróżował z Jadwigą Przeradzką, która została jego żoną. Spotykali się także w czasie podróży z przyjaciółką Przeradzkiej, Teresą Roszkowską. Obie były uczennicami Tadeusza Pruszkowskiego, ale należały do ugrupowania Szkoła Warszawska.Na początku lat 30. XX r. Jędrzejewski wraz z żoną mieszkał w Łucku, gdzie oboje projektowali scenografię dla mającego tam siedzibę Teatru Ziemi Wołyńskiej. W 1937 r. razem z Antonim Łyżwańskim i Jadwigą Przeradzką wykonali dekoracje VIII Targów Wołyńskich w Równem. Przygotowali słupy reklamowe przy bramie wejściowej, pawilon wystawienniczy Konie i oprawę plastyczną sceny.
Jędrzejewski projektował także scenografię dla Teatru Miejskiego w Bydgoszczy. Działalność scenograficzną kontynuował po II wojnie światowej. W 1945 r. krótko pełnił funkcję scenografa w Teatrze Domu Żołnierza w Łodzi. W 1946 r. przeniósł się do Wrocławia i tu pracował dla Teatru Miejskiego (obecnie Teatr Polski). Współpracował także z Operą wrocławską, Teatrem Współczesnym, Muzycznym, Żydowskim i Teatrem Pantomimy.
W 1948 r. wykonał kompozycje malarskie w ramach Wystawy Ziem Odzyskanych. Tworzył także dekoracje do polskich pawilonów wystawienniczych na międzynarodowych targach. Wraz ze Stanisławem Pękalskim i Władysławem Wincze opracował, zrealizowaną w 1961 r., kolorystykę kamienic wrocławskiego Rynku i Placu Solnego.
[1] Zob. I. Kossowska, Artystyczna rekonkwista. Sztuka w międzywojennej Polsce i Europie, Toruń, 2017, s. 407.
[2] Własność Muzeum Narodowe w Warszawie.
[3] Własność Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym
[4] Własność Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym
[5] Własność prywatna
[6] Własność Muzeum Narodowego w Warszawie
[7] Własność Muzeum Narodowe w Warszawie
[8] Własność Muzeum Narodowego w Warszawie